W środku pędzącego tygodnia, obowiązków i zadań liturgia Kościoła ukazuje św. Jana Chrzciciela. Dokładnie dzień jego narodzin. Na świat przychodzi Głos... wszak s am tak się przedstawił... Głos wołającego... Głos Boga w rzeczywistości świata ... Głos uśmiercony przez Heroda... Dziś podobnym głosem jest sumienie, głos Boga w rzeczywistości świata... Spoglądając na Jana Chrzciciela może warto sobie zadać pytanie o własne sumienie. Czy dbam o nie by, było dobrze uformowane? czy chcę go słuchać... czy go nie zaśmiecam, zagłuszam? a może tak jak Herod uśmierciłem ten ważny głos? Herod doświadczył boleśnie konsekwencji uśmiercenia głosu, spotykając Chrystusa twarzą w twarz nie zamienił z Nim ani słowa... Zadbaj o swoje sumienie... nie zaśmiecaj sumienia... nie zabijaj Głosu...